Debod jest antyczną swiątynią egipską, która na skutek ekspansywnej dzialalnosci inzynierow takich jak ja zostala rozebrana, ocalona, przeniesiona przez kawal swiata i odbudowana tu w Madrycie. Swiatynia byla orygnalnie zbudowana 15 km na wschod od miast Aswan w poludniowym Egipcie w bliskim sąsiedztwie pierwszej katarakty Nilu (a jest ich w sumie szesc). Budowa swiatyni byla oryginalnie pomyslem inwestora w osobie króla Meroe, który po nakresleniu biznes planu zaczęl wedlug harmonogramu (hieroglifogramu) reazliowac swoja inwestycje. Pierwtnie projekt zakladal wybudowanie budynku skladajacego sie z malej kaplicy poswieconej bogowi Amonowi (egipskiemu bogowi, sprawcy niewidzialnego wiatru, odpowiedzialnemu za urodzaj i płodnośc...a iluz ich tam tych za ten niewidzialny wiatr odpowiedzialnych bylo? :-)). W pozniejszych czasach jednak, w okresach panowania antycznej ery globalizacji sterowanej odgórnie przez Ptolemeuszów Szóstego, Ósmego i Dwunastego z korporacyjnej Dynastji Ptolemeuszy projekt zostal poddany przeróbkom, po których urosl do rozmiarow pelnoprawnej swiatyni poswieconej bogini Izydzie (tej od ziemi i nieba). Inwestor zastepczy (lub inaczej kolejny najmenca rzeczonej nieruchomosci) w osobie rzymskiego imperatora Tyberiusza dorzucil od siebie garsc italskiego (pierwszorzednego) rzemiosla w postaci zdobien i dekoru (i tak sie byl do historii architektury Madrytu dopisal).
W roku 1960, ze wzgledu na prace budowlane przy Wysokiej (Wielkiej) Tamie Asusankiej i wynikające z tego faktu zagrozenie dla okolicznych pomników kultury antycznej, UNESCO wezwalo miedzynarodowa spolecznosc do ochrony zagrozonego, bezcennego dziedzictwa kulturowego (i mialo racje - Ehhh te inzyniery). Jako dowod wdziecznosci za pomoc niesioną przez Hiszpanię w celu ochrony swiatyni w Abu Simbel, naród Egiski zdecydowal sie darowac swiatynie Debod Hiszpanom w roku 1968 (swoja droga ciekawe czy dzis znow by to zrobili?).
Swiatynia zostala rozebrana, przetransportowana i odbudowana w Parku Rosales (Dzis potoczna nazwa to po prostu Park Debod). Park i budowla miesci sie niedaleko Palacu Królewskiego (i jednoczesnie okna, z ktorego patrzę na swiat). Sama atrakcja zostala udostepniona zwiedzajacym w roku 1972 stając się tym samym jednym z nielicznych dzieł architektury starożytnego Egiptu, które mogą być oglądane poza Egiptem. Nie muszę mówic, ze jest to takze jedyny w swoim rodzaju obiekt w Hiszpanii. Ze względu na historyczno-osobiste podloze charakteryzujace ów obiekt - omówione powyzej - przestala mi przeszkadzac betonowa niecka, w ktorej osadzono obiekt... Ok, przynajmniej w myslach staram się jej nie zauwazac.
pozdr dla Bliskich
betonowa niecka nie jest zla :) ach - przeszlabym sie tam z Toba - przeciez wiesz...
OdpowiedzUsuńwiem!
OdpowiedzUsuńja tez :)
OdpowiedzUsuń